Archiwum kwiecień 2004


kwi 30 2004 szaro...
Komentarze: 2

niewiem jak to jest ze niebo tak bardzo oddaje moje stany emocjonalne... wszystko zmienia sie tak szybko... ja postacie chmur.. raz są jak piękne kalagiory, głowy kwiatów róze.. a zaraz potem... zmieniaja sie z wielka czarną płaszczke...która przeslania słonce.. Niewiem jak to jest ze słonce daje mi tak wielką sile.. albo wręcz przeciwnie tak wiele zabiera... z jednego sie ciesze... nie ustaje w ierze.. ze ono gdzies tam jest... tak jak gdzuies jest moje miejsce na tej ziemi... tylko ciekawe kiedy je znajde... moze zbyt zachłannie chce je znaleść???

lydia_van_bradevoort : :
kwi 29 2004 hmmm
Komentarze: 2

no i niewiem jak się w tym poruszac... człoweik całe zycie się uczy...

lydia_van_bradevoort : :
kwi 29 2004 początki...
Komentarze: 0

Tak... no to co... zaczynam opsywac ten marny los... hmmm czy naprawde marny... w końcu możemy ogladać słońce, cieszyć się tęcza i kropla rosy na kłatku tulipana... fakt lepiej by to wygladało na takim np płatku roży... tylko niestety... róze jeszcze nie zakwitły... przynajmniej te prawdziwe... te sztuczne sa... nawet w nadmiarze...

Niewiem po co ja zaczynam to pisac... przeciez czuje się tak szara... jak granit... ale może jadnek są we mnie maleńkie płatki swiecącej miki... Moze w środlku gdzies tak uryty jest kamień cenniejszy... od tego szarek granitu otoczki...

 Hmmm dlaczego własciwie granit... przeciez on jest twardy bardzo twrdy... a moja twrdośc jest taka że można w niej zanurzyć ręce... jak w glinie... ale nawet glin pod wpływem słońca... i ciepła twardnieje... może i ja zaczynam przebywać na słońcu... i twardniec... a może On.... mnie utwardził... tym swoim złudnym ciepłem... Tylko śmieszne to... już rok nie ma ciepła... a ja nadal taka twarda... chyba że twrdnieje się raz na całe zycie....

lydia_van_bradevoort : :